Odrobili straty i wywieźli punkt

Piłkarze Jagiellonii Białystok po słabej pierwszej połowie i znacznie lepszej drugiej zremisowali na wyjeździe z Wisłą Kraków 2:2. Białostoczanie odrobili po przerwie dwubramkową stratę z pierwszej połowy i dzięki golom Marko Poletanovicia oraz Cilliana Sheridana zremisowali przy Reymonta 2:2.

/fot. Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok/

/fot. Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok/

Wszyscy ci, którzy spodziewali się wielu goli i emocji w meczu pomiędzy Wisłą Kraków a Jagiellonią Białystok nie zawiedli się. Piłkarze zadbali o to, by od początku spotkania było, co oglądać. W 7. minucie z lewej strony pola karnego uderzył Marko Kolar. Z tym uderzeniem Marian Kalemen nie miał jednak żadnego problemu. Po chwili Mateusza Lisa zaskoczyć próbował Arvydas Novikovas, ale futbolówka po strzale Litwina przeleciała obok słupka.

Gospodarze objęli prowadzenie w 17. minucie spotkania. Piłkę za plecy obrońców posłał Vullnet Basha, adresatem podania był Kolar, który wykorzystał nieporozumienie pomiędzy Lukasem Klemenzem a Nemanją Mitroviciem. Chorwat oddał słaby strzał, ale piłka po drodze otarła się o nogę Mitrovicia i totalnie zmyliła Kelemena, który nie zdołał uratować białostoczan przed utartą gola.

Jagiellończycy w pierwszej odsłonie meczu zupełnie nie przypominali siebie. Nie potrafili zagrozić bramce Wisły, nie potrafili też ustrzec się prostych błędów w obronie i zostawiali sporo miejsca przeciwnikom, którzy często z tego korzystali strzelając na bramkę pilnowaną przez Mariana Kelemena. Sił próbował Rafał Pietrzak, a także Zdenek Ondrasek, aż w 36. minucie po kolejnym nieporozumieniu Klemenza z Mitroviciem, słowackiego golkipera Jagi ponownie pokonał Marko Kolar. Najgroźniejszą sytuacją gości w pierwszej połowie było uderzenie Tarasa Romanczuka, po którym piłka trafiła w dobrze ustawionego Lisa.

Obraz gry diametralnie zmienił się po zmianie stron. Jagiellończycy totalnie przejęli inicjatywę i kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. W 51. minucie kapitalnym zagraniem do Cilliana Sheridana popisał się Marko Poletanović. Irlandczyk uderzył bez przyjęcia, ale nieznacznie się pomylił. Po chwili technicznym uderzeniem po ziemi Lisa próbował zaskoczyć sam Poletanović. Bramkarz Wisły zdołał jednak dobiec do futbolówki i wybić ją na rzut rożny. Kilka minut po tej sytuacji w role podającego wcielił się Sheridan, a akcję wykończyć próbował Karol Świderski. Wybrany najlepszym młodzieżowym zawodnikiem listopada w Lotto Ekstraklasie napastnik strzelił jednak prosto w bramkarza Wisły i wynik pozostawał bez zmian. Po chwili główkował także wspominany wcześniej Poletanović, ale i tym razem górą był mocno zapracowany od początku drugiej połowy Mateusz Lis.

Pogoń za wynikiem wkrótce przyniosła jednak zamierzony efekt. W 61. minucie wybijaną przez Marcina Wasilewskiego piłkę przyjął Marko Poletanović. Serb obrócił się z rywalem ?na plecach? i oddał mocny strzał, z którym Lis już sobie nie poradził i Jagiellończycy złapali kontakt z gospodarzami. Siedem minut później z prawej strony dośrodkował Novikovas, a w polu karnym najlepiej zachował się Sheridan, który strzałem głową doprowadził do wyrównania. Gościom wciąż było mało i po chwili mogli objąć prowadzenie, ale po zamieszaniu w polu karnym i strzale Novikovasa, piłka poszybowała wysoko nad bramką.

- W pierwszej połowie byliśmy za bardzo oddaleni od siebie. Płynność gry w ofensywie również nie wyglądała najlepiej. W drugiej połowie nasza gra wyglądała zdecydowanie lepiej. Ubolewam, że nie strzeliliśmy goli już wcześniej, a mieliśmy naprawdę bardzo dobre sytuacje. Znakomicie w bramce Wisły spisywał się Mateusz Lis. Gdybyśmy jednak oddawali bardziej precyzyjne uderzenia, to bramkarzowi byłoby znacznie trudniej, a tak piłka była w jego zasięgu, co ułatwiało mu skuteczne interwencje. Szkoda strzału Arvyadasa, po którym mogliśmy prowadzić 3:2. Przegrywaliśmy 0:2, a wyjeżdżamy stąd z punktem. Mimo to czujemy spory niedosyt - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Jagiellonii Białystok, Ireneusz Mamrot.

Wisła Kraków 2 (2:0) 2 Jagiellonia Białystok

Bramki: Marko Kolar 17, 36 - Marko Poletanović 61, Cillian Sheridan 68

Wisła Kraków: 1. Mateusz Lis - 5. Jakub Bartkowski, 27. Marcin Wasilewski, 15. Zoran Arsenić, 2. Rafał Pietrzak - 24. Marko Kolar, 10. Vullnet Basha, 80. Patryk Plewka (75, 8. Tibor Halilović), 7. Dawid Kort (84, 23. Paweł Brożek), 77. Martin Kostal (70, 17. Jakub Bartosz) - 13. Zdenek Ondrasek.

Jagiellonia Białystok: 25. Marian Kelemen - 21. Przemysław Frankowski, 4. Lukas Klemenz, 5. Nemanja Mitrović, 12. Guilherme - 9. Arvydas Novikovas, 20. Marko Poletanović (88, 89. Mateusz Machaj), 6. Taras Romanczuk, 26. Martin Pospisil (78, 99. Bartosz Kwiecień), 18. Cillian Sheridan - 28. Karol Świderski (90, 98. Patryk Klimala).

żółte kartki: Dawid Kort, Zdenek Ondrasek - Martin Pospisil, Lukas Klemenz.

sędziował: Tomasz Kwiatkowski.

widzów: 13 811.

Zobacz również