Jednak "być" dla Jagiellonii. Na kłopoty Romanczuk

Mecz na inaugurację 24 kolejki PKO BP Ekstraklasy dla Jagiellonii. Jak na zespoły z dołu tabeli było to całkiem poprawne spotkanie. Cieszą zdobyte 3 punkty, ale bez huraoptymizmu.

foto./Kamil Świrydowicz/ Biuro Prasowe Jagiellonii

foto./Kamil Świrydowicz/ Biuro Prasowe Jagiellonii

Mecz dwóch równorzędnych drużyn, cieszą 3 punkty, ale jeszcze długa droga przed Jagą. Być może wszyscy zostaliśmy rozpieszczeni Ligą Mistrzów i mieliśmy apetyty na lepszą grę, ale zejdźmy na ziemię. Biorąc pod uwagę grę obu drużyn w ostatnim czasie to nie było takie złe spotkanie. Oczywiście brakowało jakości w obydwu drużynach, Cracovia miała w drugiej połowie sporo okazji, ale proste błędy techniczne, niedokładność, słupek na nasze szczęście nie pozwoliły zakończyć akcji golem. Zapisujemy 3 punkty i czekamy na kolejne spotkanie, każdy liczy, że będzie tylko lepiej.

Jagiellonia - Cracovia 2:1 (Bida 26', Romanczuk 37' - Thiago 14')

Jagiellonia

Dziekoński, Twardek, Augustyn, Tiru, Wdowik, Pospíšil, Romanczuk, Prikryl, Mystkowski, Bida, Jesús Imaz.

Ławka: Streinbors, Mazur, Makuszewski, Bitok, Borysiuk, Lopez, Bortniczuk, Kwiecień.

Cracovia

Niemczycki; Rapa, Rodin, Szymonowicz, Diego, Hanca, Dimun, Sadiković, Thiago, Van Amersfoort, Rivaldo Júnior.

Ławka: Hroššo, Marquez, Alvarez, Loshaj, Piszczek, Dytiatjew, Myszor, Zaucha, Strózik.

Zobacz również