Były emocje, nie ma awansu

Piłkarze halowi Futbalo Białystok nie zdołali sprawić kolejnej niespodzianki w halowym Pucharze Polski i po meczu z GSF Gliwice pożegnali się z rozgrywkami na etapie 1/8 finału. Pozostał spory niedosyt, gdyż goście zdołali przechylić szalę na swoją stronę dopiero w doliczonym czasie gry.

/fot. He&She Fotografia/Futbalo Białystok/

/fot. He&She Fotografia/Futbalo Białystok/

- Chciałbym bardzo podziękować kibicom, którzy nas wspierają. Grać przy tak licznej publiczności to naprawdę wspaniała sprawa. Słowa uznania także dla sponsorów, partnerów, przyjaciół, którzy razem z nami budują nową markę Futbalo! - powiedział po meczu Jakub Budźko, szkoleniowiec Futbalo, który dziękował zgromadzonym w hali Szkoły Podstawowej nr 50 kibicom.

- Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Nie pozwoliliśmy rywalom na stworzenie zagrożenia pod naszą bramką, a sami wykreowaliśmy kilka ciekawych sytuacji. W drugiej części gry, szybko strzelona bramka spowodowała, że się cofnęliśmy i nastawiliśmy się na kontry. Oddaliśmy inicjatywę gościom, którzy mieli problemy z przebiciem się przez naszą defensywę - kontynuuje trener białostoczan.

Wraz z upływem czasu coraz bardziej zaczęły się uwidaczniać różnice w przygotowaniu fizycznym obu zespołów. Goście próbowali odrobić straty, trafili w słupek, obili poprzeczkę bramki strzeżonej przez Norberta Jendruczka, ale mimo to bliżej rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść byli gospodarze.

- Przy stanie 2:1 mieliśmy trzy dogodne sytuacje, żeby zamknąć mecz na naszą korzyść. Oddaliśmy dwa strzały w kierunku pustej bramki, ale ani mi ani Bartkowi Borowikowi nie udało się trafić. Zmarnowaliśmy także akcję 3 na 1.Zemściło się to szybko błędem Borowika i utratą bramki na 2:2. Żałuję, bo powinniśmy ten mecz wygrać w regulaminowym czasie, byliśmy w mojej ocenie nieco lepszą i walczącą drużyną - dodaje Budźko.

W ten sposób doszło do dogrywki, w której emocje sięgnęły zenitu. Grę nerwów lepiej wytrzymali bardziej doświadczeni goście, którzy rozstrzygnęli mecz po bramce w 47. minucie.

- Zemściło się to, że nie dobiliśmy GSF wcześniej. Mam o to do siebie największe pretensje. Gliwice pokazały, że są zespołem ekstraklasowym w pełnym tego słowa znaczeniu. Bardzo dobrze operowali piłką, ale wczoraj to my bardziej zasłużyliśmy na awans do ćwierćfinału. Mimo wszystko życzymy drużynie prowadzonej przez trenera Korczyńskiego powodzenia w dalszej części pucharowych rozgrywek - zakończył Jakub Budźko.

Futbalo Białystok 2:3 GSF Gliwice

Bramki: Koniczek 22', Niegowski 30' - Szyszko 32', Czech 38', Lutecki 47'

Zobacz również