ROZMOWA. Cira-białostockich pocztówek część II

Michał "Cira" Ciruk - raper, rysownik, radiowiec i streetworker po raz kolejny zabiera nas w muzyczną podróż po zakamarkach zarówno dawnego, jak i współczesnego Białegostoku. Przy okazji premiery "Pocztówek z Miasta B 2" porozmawialiśmy z "Cirsonem" o artystycznych planach, muzycznych inspiracjach i jego miejskich spostrzeżeniach.

 Wywiad z Michałem

Wywiad z Michałem

Karol Rutkowski /www.karolrutkowski.eu, na zlecenie BIA24/: Pierwsze "Pocztówki z Miasta B" to już legenda. Co zadecydowało o kontynuacji projektu?

- Michał "Cira" Ciruk: Jeszcze podczas nagrywania pierwszej części "Pocztówek", wiedziałem, że to nie będzie jednorazowy strzał i album doczeka się kontynuacji. Jest sporo swojskich ciekawostek do opowiedzenia, więc czemuż poprzestawać na jednej "epce" (EP - skrót ang. extended play, czyli mini-album)? Planuję zrobić pocztówkową "trylogię". No chyba, że poczuję wiatr w żaglach i stwierdzę, że warto tworzyć to dalej.

W poszczególnych kawałkach przecinają się historie białostoczan. Czy poza 'Zenkiem" miałeś okazję spotkać każdego z wymienionych w utworach bohaterów?

- Z tytułowym Zenkiem oczywiście nigdy się nie spotkałem, gdyż zginął w 1943 r. od niemieckiej kuli. Kawałek to jedynie (aż?) hołd dla dzielnego chłopca-czytelnika. Spotkałem się natomiast parokrotnie ze słynnym "Andrzejkiem z autobusów". Poznałem też "Mafię" i "Hipisa? - czyli squatersa i skina. Swego czasu mieli swą infamię.

Razem z Hukosem w kawałku "Pogwarki" z dumą nawijacie o naszych naleciałościach językowych. Śledzikujecie z dumą?

- Na pewno się tego nie wstydzimy. Często koledzy-raperzy z innych części kraju, gdzieś podczas wyjazdowych koncertów, podśmiewają się z naszej śpiewnej mowy, ale nie mamy z tym problemu. Dla nas ich werbalna ekspresja też czasem brzmi groteskowo i dziwacznie. I w tym całe piękno. Bogactwo polszczyzny i kulturowych naleciałości.


Trudno nie dostrzec w Twoich wersach nostalgii za dawnym, bazarowym klimatem naszego miasta. To echa wspomnień czy sentyment do klimatu Białegostoku lat 90. XX? Klimatu, który raczej nie wróci.

- Tak, lubię klimat tamtych lat. W domu nie mam wprawdzie meblościanki i żyrandola, ale poczciwa boazeria i pawlacze są. Co się tyczy samych rynków (Filip dzięki za podpowiedź), to miałem dobrą okazję, aby je podglądać. Mój ojciec pracował kiedyś w rzemieślniku przy ul. Bema, gdzie po drugiej stronie ulicy rozciągał się rynek, a w sąsiedztwie stała dumnie monumentalna hala mięsna. Lubiłem wycieczki w tamten światek, obserwowałem ludzi i chłonąłem mikroklimat. Po innym bazarze - na Kawaleryjskiej poruszałem się jak po wielkim labiryncie. Ciekawe doświadczenia. Ten rynek akurat jeszcze istnieje, ale generalnie to galerie handlowe wyparły w dużej mierze stare, dobre targowiska.

Odnoszę wrażenie, że mało wiemy o historii Białegostoku i ludziach pokroju tytułowego Zenka z ostatniego utworu na płycie. Skąd czerpiesz wiedzę i inspirację do swoich "historycznych" kawałków?

- Nie chcę się kreować na historycznego speca od miasta B., ale gdy usłyszę ciekawą historię o białostockim ziomku, to staram się ją zapamiętać, zapisać. Czasem trafię na coś w necie, przeglądając podlaskie fora i fanpage. Kiedy indziej ktoś po prostu opowie mi parę zdań o wyjątkowej postaci pochodzącej stąd. Zgłębiam wątek i tak to leci.

Masz ciekawe spostrzeżenia na temat wielu białostockich miejscówek. Czy faktycznie zdarza Ci snuć się nocami po mieście w poszukiwaniu inspiracji?

- Pewnie, że się zdarza. Kiedyś częściej włóczyłem się nocami ze słuchawkami w uszach. Teraz raczej spaceruję w ciągu dnia i wciąż znajduję miejsca w stylu "to w B-stoku jest takie miejsce? Pierwszy raz tu jestem". Najbardziej jednak lubię snuć się latem po Młynowej, Mohylowskiej, Żółtej i innych tamtejszych uliczkach. Niepowtarzalna atmosfera dawnego Białegostoku.

Rozmawialiśmy o warstwie tekstowej. Kogo zaprosiłeś do współpracy nad warstwą muzyczną "Pocztówek z Miasta B 2"?

- W odróżnieniu od pierwszej części "Pocztówek", całości nie wyprodukował Marek Kubik. Nie mogło go jednak zabraknąć i warstwa muzyczna w "Zenku" to jego dzieło. Reszta utworów na epce brzmi bardziej hip-hopowo. Bob Air, Siódmy, Poszwixxx, Kes-a, S.S.Z. - oto producenci, którzy zajęli się podkładami. Dzięki, dobra robota!


Twój album to jedna z nielicznych, białostockich płyt rapowych, które się ostatnio ukazały. Masz kontakt z lokalnym środowiskiem? Czy widzisz szansę na odrodzenie lokalnej rap-sceny?

- Kontakt z lokalną "sceną" utrzymuję. Jeśli chodzi o młodsze grono, to usłyszymy Fiłonia w kawałku "Druga pocztówka". Nieustannie kibicuje też dla Rose'a i BGM. Goust moim zdaniem ma kozackie flow. O swoich kumplach i starszej gwardii nie będę się rozpisywał, bo ten kto robi swoje od lat, ten już tą ścieżką kroczy i co tu huczeć? Ale czy pomijając wyżej wymienionych i jeszcze kilku graczy możemy mówić o scenie?

A jak oceniasz to co dzieje się na scenie w skali ogólnopolskiej? Trochę się zmieniło w ostatnich latach. Młode koty coraz śmielej podgryzają ekipę starych wilków.

- Kot to kot, wilk to wilk. Jak mają się nie podgryzać?

Nie jesteś przedstawicielem tzw. ulicznego nurtu, chociaż za sprawą pracy przebywasz bardzo blisko "ulicy". Praca streetworkera musi być niezwykle wymagającym zajęciem.

- Owszem jest wymagającym i ciekawym zajęciem. To temat na osobną rozmowę. Znam zbyt wiele tragicznie zawikłanych historii, zbyt dużo naścierałem najaczy na ulicach, żeby typek w nowiutkim dresiku adasia od papy i zbyt ładnych laczkach od cioci, z pseudoprawilną gadką rodem ze "Ślepnąc od świateł" podsuwał mi farmazon o ulicy i zasadach. Swoje wiem. Rozróżniam, kto jest kto.

Regularnie zaskakujesz nas ciekawymi projektami. Czy uchylisz rąbka tajemnicy odnośnie swoich kolejnych planów?

- Cira x Kubik - "Poza Czasem" . Poczekajcie chwilkę Przyjaciele!

A w jaki sposób można zdobyć fizyczną wersje albumu "Pocztówki z Miasta B. 2"?

- Osoby zainteresowane wejściem w posiadanie płyty niech piszą tu: cirson1983@gmail.com.


Rozmawiał Karol Rutkowski www.karolrutkowski.eu

Zobacz również