FOTO. Jeleń złapał się w fotopułapkę. I zrzucił poroże

To moment niecodzienny i rzadki do obserwacji w naturze - zrzucenie tyki poroża przez samca jelenia. Ale leśnikom z Nadleśnictwa Głęboki Bród w Puszczy Augustowskiej to się udało. I to nie dość, że zaobserwowali jelenia, to jeszcze go nagrali. I dzielą się zdjęciami.

Źródło: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku

Źródło: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku

Przełom lutego i marca to czas, kiedy samce jelenia szlachetnego - byki zrzucają poroże, rozpoczynając niezwykły proces jego ponownego nałożenia.

Chwila intymności w ukrytej kamerze

W Nadleśnictwie Głęboki Bród proces zrzucania poroża uwieczniono na zdjęciach z fotopułapki. Oryginalne ujęcia przedstawiają jelenia byka o porożu dziesiątaka, który w trakcie spokojnego żerowania zostaje "uwolniony" od niemal 3-kilogramowego ciężaru lewej tyki.

- Widać, że fakt ten, choć bez wątpienia nie pierwszy raz przeżywany przez jelenia, budzi w nim dużą konsternację - mówi Jarosław Krawczuk, rzecznik prasowy RDLP w Białymstoku. - Porzucone w nocy poroże stało się elementem runa leśnego, które szczęśliwy znalazca mógł zabrać do domu na pamiątkę.

O porożu w kilku słowach

Jakie zmiany i procesy zachodzą w porożu, że byki jeleni każdego roku pozbywają się swojej ozdoby? Proces jego zrzucania jest związany ze zmianami zachodzącymi w tkankach u podstawy poroża. W tkance kostnej tworzą się jamy, które z czasem się powiększają i w końcu poroże się odłamuje.

Wprawdzie podczas jego zrzucenia powstaje rana, ale szybko się zarasta i pokrywa skórą z delikatnymi włoskami. Nowe poroże początkowo jest pokryte skórą, tzw. scypułem, który jest bardzo unaczyniony. Po czterech miesiącach skóra zaczyna wysychać, wtedy zwierzęta ścierają ją o krzewy i pnie drzew. Tuż pod scypułem znajdują się naczynia krwionośne, to po nich na porożu są widoczne rowki. Poza tym w okresie wzrostu poroże jest bardzo unerwione, wrażliwe na bodźce i ból. Z czasem, kiedy poroże zaczyna kostnieć, nerwy zanikają.

Od momentu zrzucenia poroża do zakończenia jego wzrostu mijają ponad trzy miesiące. Podczas tych 100 dni tempo wzrostu jest zdumiewające, u niektórych gatunków jeleniowatych w ciągu doby ta ozdoba może przyrosnąć nawet o 1,5 cm.

Taki świeżo nałożony oręż już po trzech miesiącach kostnieje. Pierwsze poroże wyrastające u młodego jelenia zwykle nie jest rozwidlone i tworzy tzw. szpice, dlatego też młode byki są nazywane szpicakami. Dopiero kiedy jeleń ukończy dwa lata, zaczyna wykształcać poroże z prawdziwego zdarzenia, z licznymi odrostkami. Jedna z ciekawostek dotyczy wagi poroża. Jak wynika z badań opisanych przez Zbigniewa Jaczewskiego w "Porożu jeleniowatych" poroże w ciągu roku może stracić nawet 7 proc. swojej pierwotnej masy. Kiedy jeszcze ozdobią głowę jelenia, zawiera ono wodę, po zrzuceniu traci wodę.

Poszukiwacze leśnych skarbów

W ostatnim czasie poroża, owe pamiątki ze spaceru po lesie, stały się poszukiwanym znaleziskiem. Nie tylko ze względu na fakt, że poroże jest cenionym materiałem dekoracyjnym (służy do wyrobu ozdób, galanterii, a nawet mebli), ale również ze względu na rosnące grono zbieraczy. W dobie pandemii COVID-19 poszukiwanie poroża stało się jedną z popularniejszych form aktywności, a na platformach społecznościowych, powstają grupy miłośników zbierania zrzutów, gdzie szczęśliwcy dzielą się zdjęciami swoich zdobyczy.

- Dostrzegając rosnące zainteresowanie zbieraniem zrzutów, mając na uwadze dobrostan zwierzyny, leśnicy apelują o właściwe zachowanie w lesie. Celowe płoszenie jeleni, ich uporczywe nękanie, ściganie na quadach, motocyklach crossowych jest zachowaniem nagannym, które powoduje silny stres, zmusza zwierzynę do ciągłego ruchu i powoduje duże straty energii, której zapasy po trudnej zimie są bardzo uszczuplone - przypomina Jarosław Krawczyk. - Ostatnio prowadzona przez Lasy Państwowe ogólnopolska akcja "Wieniec" była reakcją na wydarzenie z okolicy Ińska, gdzie na jeziorze pod spłoszoną chmarą jeleni załamał się lód. Mimo poświecenia myśliwych i strażaków, którzy przeprowadzili akcję ratunkową, uratowano jedynie część zwierząt, kilkanaście byków utonęło.

Źródło: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku

Galeria

Zobacz również