#4 Grodno na weekend - podróże z blogiem Tripowscy.pl

Jeśli są tutaj osoby, które myślą o podróżach, ale trochę boją się zacząć to mam dla Was propozycję. Na ośmielenie proponuję kierunek mniej skomplikowany logistycznie, bliski, dosyć swojski dla tych co się boją szoku kulturowego. Wybierzcie się na weekend do Grodna!

Teatr Dramatyczny w Grodnie

Teatr Dramatyczny w Grodnie

Grodno oddalone jest od Białegostoku zaledwie o 80 kilometrów. Od niedawna obywatele Polski nie potrzebują wizy, by zobaczyć to miasto dlatego warto skorzystać z okazji i zobaczyć jak wygląda życie u naszego wschodniego sąsiada.


Na zwiedzenie Grodna wystarczy Wam jeden dzień. Główne atrakcje skupione są w dosyć bliskiej od siebie odległości, dlatego najlepiej jest zostawić auto na parkingu a miasto zwiedzać pieszo. Co wypadałoby zobaczyć? Zacznijmy od Placu Sowieckiego. Tutaj znajduje się Bazylika Św. Franciszka Ksawerego - barokowy kościół ufundowany przez Stefana Batorego. W jej środku - bogato zdobiony XVIII-wieczny ołtarz, który warto obejrzeć. Po przeciwnej stronie Placu Sowieckiego, w kierunku Niemna, stoi obecnie chyba najbardziej rozpoznawalny budynek miasta, czyli Teatr Dramatyczny, który kształtem przypominać ma koronę. Za teatrem traficie do grodzieńskich zamków - Zamku NowegoZamku Starego - a troszkę dalej na teren dawnego getta i przed Wielką Synagogę, której odnowiona przednia fasada przyciąga uwagę nie tylko miłośników architektury. W celu dalszego zwiedzania warto cofnąć się do zamków i zejść przy nich schodami w kierunku Niemna. Następnie promenadą wzdłuż rzeki udać się w kierunku Cerkwi Świętych Borysa i Gleby, która ustawiona jest na skarpie nad Niemnem. Od tej strony widać doskonale podwójną fasadę budynku - w części drewnianą, w części murowaną. Jest to wynikiem tragedii jaka spotkała ów świątynię, kiedy to skarpa się osunęła a wraz z nią część budynku, która po odbudowie jest właśnie w połowie drewniana. 

Wracamy znowu w kierunku Placu Sowieckiego i deptakiem miejskim przenosimy się na ulicę Orzeszkowej. Tutaj znajduje się pomnik Elizy Orzeszkowej oraz muzeum w domu, w którym kiedyś mieszkała pisarka. Nieco dalej najładniejsza z grodzieńskich cerkwi - Cerkiew Opieki Matki Boskiej

Wyjeżdżając z Białegostoku z rana jesteście w stanie jeszcze tego samego dnia, po zobaczeniu wszystkich najważniejszych zabytków, wrócić na noc do domu. Jeśli jednak macie ochotę na więcej zostańcie w Grodnie na noc - spędźcie wieczór na miejskim deptaku, zjedzcie na kolację pielmieni w barze Cheburechnaya, napijcie się kwasu chlebowego czy białoruskiego piwa. 

Formalności

By wjechać na Białoruś - do Grodna i okolice Kanału Augustowskiego - nie jest potrzebna wiza. Potrzebna jest natomiast przepustka. Najszybciej można sobie taki dokument załatwić w jednym z biur turystycznych w Białymstoku, są to np. Bial-Tur lub Junior. Po przesłaniu mailem skanu paszportów, podaniu daty planowanego wjazdu na teren Białorusi i wpłaceniu 100 zł w ciągu godziny otrzymacie 3-dniową przepustkę oraz ubezpieczenie. 

Jak się dostać

Do Grodna z Białegostoku najłatwiej jest dostać się samochodem przez przejście graniczne w Kuźnicy lub pociągiem.

Gdzie nocować

W Grodnie jest spora baza noclegowa i wybierać możecie pomiędzy hotelami a prywatnymi mieszkaniami (apartamentami). Sami próbowaliśmy tego drugiego i polecamy, byliśmy pozytywnie zaskoczeni standardem.

Po więcej informacji praktycznych, opis atrakcji zapraszam na bloga Tripowscy.pl.

O autorce:

Monika Kupryjaniuk - białostoczanka, na co dzień związana z branżą nieruchomości komercyjnych, swój czas wolny spędza podróżując po świecie i kraju. Pasjonuje ją poznawanie nowych miejsc, kultur i smaków. Na blogu Tripowscy.pl, który prowadzi wraz ze swoim partnerem Jackiem, chce pokazać, że wcale nie trzeba wszystkiego rzucać i jechać w podróż dookoła świata by świat poznać. Wierzy, że można połączyć rozwój i spełnienie zawodowe z realizowaniem własnych podróżniczych pasji.

Zobacz również