VIDEO. Pijany lekarz z SOR-u zwolniony

Białostocka policja zatrzymała w sobotę lekarza z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. W chwili zatrzymania 39-latek miał 1,6 promila alkoholu we krwi. Początkowo lekarz został zawieszony i tymczasowo odsunięty od pracy. Dyrekcja szpitala podjęła jednak decyzję o natychmiastowym rozwiązaniu z nim kontraktu.

W sobotę (17 marca) około godz. 12, policjanci otrzymali anonimowe zgłoszenie o nietrzeźwym lekarzu w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Na miejscu okazało, że 39-letni mężczyzna jest pod wpływem alkoholu i ma prawie 1,6 promila. Lekarz opuścił szpital w obecności policji. 39-letni lekarz nie jest zatrzymany, nie usłyszał jeszcze żadnych zarzutów.

-Analizujemy zaistniałą sytuację. Dyrekcja szpitala powołała zespół, który ma zbadać czy lekarz przyszedł do pracy pod wpływem alkoholu, czy spożył go na miejscu. Bardzo ważne jest dla nas czy do chwili przyjazdu policji miał jakikolwiek kontakt z pacjentami i czy widział go ktoś z jego przełożonych - mówił w poniedziałek Marcin Tomkiel, rzecznik prasowy Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Lekarz pracował na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym USK od blisko czterech lat. Jest specjalistą od chorób wewnętrznych, kończy specjalizację z ratownictwa medycznego. Po sobotnim zdarzeniu został odsunięty od pracy. Dyrekcja szpitala zapowiadała, że po analizie nagrać z monitoringu wyjaśni się czy lekarz miał kontakt z pacjentami - wtedy miała zapaść decyzja o jego dalszym losie.

SZPITAL ROZWIĄZUJE KONTRAKT

-Zapadła decyzja o rozwiązaniu kontraktu z tym lekarzem. Zgodnie z jego zapisami obowiązuje miesięczny okres wypowiedzenia, ale w tym przypadku bez możliwości świadczenia pracy - mówi Marcin Tomkiel z UMB.

Jak dodaje, procedura nadal trwa, a powołany do tego zespół analizuje przebieg sobotnich wydarzeń.

Zobacz również