Serce Wiktorii słabnie. Jej przyjaciele z Księżyna organizują zbiórkę i koncert

Ma 14 lat i krytyczną wadę serca. Wiktoria żyje dzięki rozrusznikowi - urządzeniu, które pozwala jej sercu bić i które dziś wymaga jak najszybszej wymiany. Razem z nim musi zostać wymieniona zastawka. Co będzie, jeśli potrwa to zbyt długo? Jej serce może się wtedy zatrzymać na zawsze. Oprócz internetowej zbiórki pieniędzy, jej bliscy i przyjaciele postanowili zorganizować koncert charytatywny. Zagra na nim m.in. Zenek Martyniuk.

archiwum prywatne /źródło: siepomaga.pl/

archiwum prywatne /źródło: siepomaga.pl/

Wiktoria miała zaledwie miesiąc, gdy przeszła pierwszą operację serca. To wtedy założono jej specjalną opaskę na tętnice płucną. Opaskę, która miała być zdjęta w szóstym miesiącu jej życia. I pewnie byłaby, gdyby przyjęto ją na oddział.

-Niestety odsyłano nas od drzwi do drzwi. Zdjęto ją dopiero w dwudziestym miesiącu mojego życia. Razem z tętnicą, bo przez cały ten czas opaska po prostu w nią wrosła... Prawdopodobnie ten błąd zaprowadził mnie do stanu, w którym jestem teraz - opowiada Wiktoria na portalu siepomaga.pl.

Operacja trwała 17 godzin. W konsekwencji, u Wiktorii doszło do padaczki i rozregulowania rytmu serca. Jej mama usłyszała, że Wiktoria może nie przeżyć. Lekarze sugerowali hospicjum, ale obie się nie poddały. W miejsce tętnicy, którą wcześniej trzeba było usunąć, wstawiono najpierw sztuczną tętnicę, a później pochodzącą od człowieka. Wiktoria miała trzy latka, kiedy z powodu zbyt niskiego tętna wstawiono jej pierwszy rozrusznik serca.

-Całe dzieciństwo musiałam bardzo na siebie uważać. Męczyłam się szybciej niż inni i częściej niż inni musiałam stawiać się w szpitalach. Moje chore serce cały czas musiało być pod kontrolą - było jak bomba zegarowa - opisuje Wiktoria.

archiwum prywatne /źródło: siepomaga.pl/

archiwum prywatne /źródło: siepomaga.pl/

SZUKANIE RATUNKU ZA GRANICĄ

Rozwiązania, które proponowali lekarze zwykle nie wytrzymywały długo. Po czterech bardzo ciężkich operacjach w Polsce, mama Wiktorii zaczęła szukać pomocy za granicą. Tak dotarła do profesora Malca z Kliniki Uniwersyteckiej w Munster w Niemczech. Profesor połączył serce dziewczynki z płucami specjalnym tunelem i wstawił jej zastawkę biologiczną. Niestety Wiktoria należy do tej grupy dzieci, u których organizm odrzuca wszystko, co wszczepione.

W procesie dojrzewania Wiktorii, wstawione w jej organizm tętnice i zastawka uległy znacznemu zwężeniu. Jest szansa, aby przeprowadzić operację bez kolejnego (szóstego już) otwierania klatki piersiowej! Tylko dlatego, że użyte podczas ostatniego zabiegu w Niemczech, materiały tj. tętnice i zastawka uległy zwężeniu, a nie zniszczeniu, operację można wykonać przez żyły. Na dzień dzisiejszy dziewczynka wymaga pilnej wymiany zastawki pnia płucnego z poszerzeniem tętnic płucnych i jednoczesną wymianą rozrusznika serca w klinice w Munster! Termin wyznaczono już na lipiec. Niestety cena za operację jest olbrzymia...

Do tej pory zebrano nieco ponad 30 tys. To kropla w morzu potrzeb, bo wciąż brakuje 147 tys. złotych.

KONCERT DLA WIKTORII

Wiktoria jest uczennicą Szkoły Podstawowej w Księżynie. Choć teraz jej stan zdrowia nie pozwala na chodzenie do szkoły, jej przyjaciele i nauczyciele pomagają jak mogą. W podstawówce prowadzone są zbiórki, a 7 czerwca (czwartek) odbędzie się koncert charytatywny "Ratujmy serce Wiktorii". Gwiazdą wieczoru będzie Zenon Martyniuk z zespołu Akcent.

W programie wydarzenia są m.in. spotkanie z olimpijczykami, gwiazdami sportu lokalnego i światowego formatu, specjały kuchni regionalnej oraz góra słodkości w tym pieczenie sękacza, stół wiejski oraz ciepłe i zdrowe burgery wołowe. Będą także pokazy służb mundurowych, w tym nauka pierwszej pomocy, wóz strażacki oraz gry, zabawy i atrakcje dla dzieci. Ale najważniejsza będzie aukcja charytatywna na rzecz Wiktorii.

Koncert odbędzie się w godz. 17 - 21:30. Więcej informacji dostępnych jest na stronie wydarzenia.

źródło: Facebook

źródło: Facebook

Zobacz również