Orkan się wyszalał, ale powiało i napadało

Orkan Fryderyka raczej już się wyszalał, ale śnieg i wiatr ciągle mogą dać się ludziom we znaki. W Białymstoku wczoraj (18.01) po godz. 22 zaczął padać śnieg i wiał już silniejszy wiatr. Nie przewracał samochodów, ale narobił sporo problemów służbom drogowym i kierowcom. Poranek na drogach zapowiada się trudny.

Ciągle sypie i wieje /fot. Bia24/

Ciągle sypie i wieje /fot. Bia24/

Śnieg był mokry i ciężki. Temperatura w okolicach zera stopni Celsjusza. Wiatr wiał z prędkością 25 km/h. Nad ranem opady ustały i wiatr osłabł. Czy wystarczy byśmy poczuli uciążliwość zimy? 

Kierowcy powinni się obawiać oblodzonej jezdni pod warstwą śniegu, piesi na chodnikach muszą się gimnastykować, by nie zniszczyć sobie butów w śnieżno-solonej brei. 

Napadało sporo śniegu, na ulicach Białegostoku pracują pługi i solarki, a mimo to dojazd do pracy zajmie nam na pewno więcej czasu niż zwykle. 

Według raportów policji, w nocy w regionie nie było poważniejszych zdarzeń drogowych spowodowanych warunkami atmosferycznymi i opadami śniegu. Jest nadzieja, że tak będzie także podczas porannego szczytu komunikacyjnego.

Zobacz również