Kolej trochę zmienia rozkład po protestach pasażerów

Przewozy Regionalne informują właśnie, że od połowy stycznia wprowadzają korektę rozkładu jazdy pociągów Polregio. Chodzi o zmianę obowiązującego od grudnia rozkładu, w którym pociągi nie są ze sobą skomunikowane. W tej sprawie interweniowali pasażerowie. Ale zmienia się rozkład tylko jednej relacji, kłopoty z przesiadkami w innych kierunkach pozostają.

/fot. archiwum Bia24/

/fot. archiwum Bia24/

O sprawie pisaliśmy w Bia24 w grudniu 2017 zaraz po wprowadzeniu nowego rozkładu jazdy pociągów (11.12). Protestował Piotr Figiel autor kolejowego blogu "Błękitna Chusteczka": "Wraz z wejściem nowego rozkładu jazdy na sezon 2017/18 drastycznie zmniejszyła się liczba skomunikowań na węzłowej stacji w Białymstoku. Niektóre pociągi, kursujące w poprzednim rozkładzie jazdy 2016/17, w atrakcyjnych relacjach dla mieszkańców Podlasia, zostały zerwane" - pisał Piotr Figiel. Likwidacja niektórych połączeń to niejedyny problem. Podróże z przesiadkami też są w końcu jakimś rozwiązaniem. Są, ale nie dla Podlaskiego Oddziału Przewozów Regionalnych. Nawet gdyby pasażer chciał się przesiąść, by dotrzeć do celu, to przewoźnik skrzętnie mu to utrudnia. 

Wskazywaliśmy kilkanaście przykładów braku skomunikowania pociągów. Jednym z nich jest połączenie Szepietowo/Łapy - Kuźnica Białostocka - w poprzednim rozkładzie jazdy bezpośrednie. Kurs poranny z Kuźnicy Białostockiej przyjeżdża na stację w Białymstoku o godzinie 6:06, podczas gdy pociąg do Szepietowa odjeżdża z Białegostoku o godzinie 6:04. 

I ten właśnie brak skomunikowania poprawiają w nowym rozkładzie jazdy Przewozy Regionalne. Jak informuje Renata Gerasimiuk: 

"Od 15 stycznia br. pociąg z Kuźnicy Białostockiej będzie przyjeżdżał do Białegostoku na godz. 6:01, a pociąg do Szepietowa wyruszy o godz. 6:05. 

Aby to było możliwe, należało jednak o kilka minut przesunąć godzinę odjazdu pierwszego pociągu z Białegostoku do Suwałk, z godz. 4:56 na 4:49".

I tę zmianę Przewozy Regionalne wprowadzają "na wniosek Organizatora przewozów i interwencje pasażerów" - czytamy w komunikacie Renaty Gerasimiuk z 4 stycznia 2018. 

I jest to jedyna zmiana wprowadzana w rozkładach kursowania pociągów Polregio w Podlaskiem. Przewozy Regionalne milczą o innych problematycznych połączeniach i braku skomunikowania pociągów, na które zwrócił uwagę Piotr Figiel. 

Zostaje jeszcze 10 pociągów Polregio do tego stopnia źle ze sobą skomunikowanych, że dosłownie uniemożliwiają pasażerom przesiadki (od lewej: stacja początkowa, godzina przyjazdu do Białegostoku, stacja docelowa, godzina odjazdu z Białegostoku) :

Szepietowo p. 5:05, Suwałki 4:56

Łapy p 13:01, Kuźnica Białostocka 12:27

Szepietowo 15:33, Kuźnica Białostocka 15:23

Ełk 16:34, Kuźnica Białostocka 16:33

Szepietowo 16:45, Kuźnica Białostocka 16:33

Szepietowa 16:45, Grajewo 16:45

Czeremcha 17:19, Szepietowo 17:07

Szepietowo 17:56, Czeremcha 17:40

Ełk p. 18:12, Czeremcha 17:40

Kuźnica Białostocka 18:51 Szepietowo 18:45

O tych pociągach w komunikacie nie ma ani słowa, więc kłopoty pasażerów pozostają takie, jak były. 

Za układanie planu skomunikowań odpowiada w podlaskich Przewozach Regionalnych jest Tomasz Galicki. W grudniu mówił nam: - Nie do końca jesteśmy usatysfakcjonowani z tego, że tak wiele połączeń zostało zdjętych, a przesiadki są uniemożliwione, szczególnie te rażące np. z minutową różnicą. Ale proszę pamiętać, że musimy liczyć się z infrastrukturą, jednotorowymi przebiegami oraz z tym, że ważne tu jest zdanie organizatora przewozów, czyli Urzędu Marszałkowskiego. 

Zobacz również