Kaganiec na dewelopera, czyli "lokalne standardy urbanistyczne" radnych KO

Obronić się przed samowolą, na którą pozwala "lex developer", czyli tzw. specustawa mieszkaniowa. Radni Koalicji Obywatelskiej przygotowali projekt uchwały wyznaczającej "lokalne standardy urbanistyczne". W praktyce uchwała określi dopuszczalną wysokość zabudowy mieszkaniowej, odległość do najbliższej szkoły, przedszkola, obowiązkowo powierzchnię parkingów. Radni obawiają się, że deweloperzy zaczną nagminnie korzystać z ułatwień i nie będą przestrzegać obowiązujących norm.

Konferencja prasowa radnych Koalicji Obywatelskiej /fot. H. Korzenny/

Konferencja prasowa radnych Koalicji Obywatelskiej /fot. H. Korzenny/

Przede wszystkim zdaniem radnych KO specustawa jest wprowadzona "pochopnie i nierozsądnie". Jak mówi Marcin Moskwa - specustawa miała pomóc i przyspieszyć budownictwo mieszkaniowe w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus. - Tymczasem dotychczas udało się w całej Polsce zbudować trochę ponad 400 mieszkań w tym programie. To mniej więcej tyle ile jest mieszkań w jednym bloków budowanym w Białymstoku przez dewelopera - mówi Moskwa.

Radny Maciej Biernacki jako cel uchwalenia "lokalnych standardów urbanistycznych" wskazał "uporządkowanie" rozbudowy miasta miasta i sprawienie, by miasto było "wygodne" dla mieszkańców.

- To jest mechanizm kontroli, by nie powstawała dzika, chaotyczna zabudowa w naszym mieście. To jest taki bezpiecznik - mówi Maciej Biernacki.

Ten "bezpiecznik" to ustalenie lokalnych norm - na przykład: maksymalnej odległości budynków mieszkalnych od przystanków autobusowych, przedszkoli, szkół. Te odległości są tym mniejsze, im bliżej centrum Białegostoku położone są nowe bloki. Uchwała określi też współczynniki liczby miejsc parkingowych, zależne nie tylko do strefy, ale także od rodzaju zabudowy.

- Nie chcemy pozwolić, by mieszkańcy Białegostoku mieszkali w blokach, nie nadających się do normalnego funkcjonowania, swobodnego życia, gdzie są problemy z parkowaniem - mówi Marcin Moskwa. - Zależy nam przede wszystkim na tym, by przedsiębiorcy budowlani, by deweloperzy opierali swoje inwestycje na miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego, a nie na tej specustawie - mówił radny Marcin Moskwa.

Jak wyjaśniają radni KO, specustawa działa szczególnie tam, gdzie nie ma aktualnego planu zagospodarowania. - Standardy urbanistyczne ustalane są przede wszystkim w planach zagospodarowania przestrzennego, a tam, gdzie planów nie ma otwiera się furtka samowoli deweloperów - mówi Maciej Biernacki.

Po uchwaleniu przedstawianego przez radnych projektu, inwestor, który będzie chciał na bazie specustawy wybudować budynki mieszkalne, będzie zobowiązany do przedstawienia w gminie koncepcji urbanistycznej planowanej inwestycji. Rada gminy będzie miała 60 dni na pozytywne bądź negatywne zaopiniowanie koncepcji. Przewidziano również, że w konsultacjach będą brali udział mieszkańcy - będą oni mogli zgłaszać swoje potrzeby i uwagi przez 21 dni.

Projekt uchwały na być głosowany na najbliższej sesji rady miasta.

Zobacz również