Dramatyczny bez dyrektora i bez powtórki konkursu

Wojewoda unieważnił, a teraz potwierdził to sąd administracyjny. W rezultacie na razie powtórki konkursu na dyrektora Teatru Dramatycznego w Białymstoku nie będzie. Konkurs wygrał aktor Piotr Półtorak, ale zarząd województwa raczej na razie nie obsadzi go na tym stanowisko.

Teatr Dramatyczny w BIałymstoku /fot. H. Korzenny/

Teatr Dramatyczny w BIałymstoku /fot. H. Korzenny/

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku oddalił dziś (26.10) skargę marszałka na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody, którym wojewoda unieważnił nowy, ogłoszony przez samorząd konkurs.

Teatr Dramatyczny w Białymstoku jest placówką samorządu województwa podlaskiego. W marcu zarząd województwa ogłosił konkurs na nowego szefa teatru. Zgłosiło się kilkunastu kandydatów, kilku z nich odpadło ze względu na braki formalne w swoich zgłoszeniach, od czego się odwoływali. Ostatecznie komisja konkursowa wybrała kandydaturę Piotra Półtoraka, aktora teatru. Po tym rozstrzygnięciu, do władz województwa wpłynęły skargi na procedurę i sam przebieg konkursu. Pod koniec czerwca zarząd województwa anulował wyniki konkursu i ogłosił nowy.

Wojewoda, który sprawuje nadzór nad samorządem, unieważnił te uchwały. Prawnicy wojewody uznali, że brak podstaw "faktycznych i prawnych" do zakwestionowania wyników przeprowadzonego konkursu.

- Sąd mógłby skargę zarządu uwzględnić, gdyby doszedł do przekonania, że to rozstrzygnięcie nadzorcze narusza prawo. Do takiego wniosku sąd dojść nie mógł - uzasadniała sędzia Danuta Tryniszewska-Bytys. Zdaniem sądu jeśli procedura konkursowa została przeprowadzona i zakończona przez wyłonienie kandydata, a nie było w niej istotnych naruszeń, przepisy nie dają podstaw do unieważnienia konkursu na dyrektora placówki kultury.

Sąd podkreślił, że zarząd województwa nie wykazał, by zachodziły takie podstawy prawne, które dopuszczałyby możliwość unieważnienia przeprowadzonego konkursu, czyli ogłoszenia ponownego.

Na orzeczenie WSA przysługuje skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Reprezentujący skarżących mec. Wojciech Zadykowicz mówił po publikacji orzeczenia, że skoro wyrok nie jest prawomocny, więc - w jego ocenie - przedstawienie przez zarząd oferty umowy osobie wyłonionej w pierwszym konkursie, nie jest jeszcze obligatoryjne.

Zobacz również