Bojarski Dom Kultury prosi o poparcie

Kto chce poprzeć lokalną inicjatywę kulturalną i siedzibę Bojarskiego Domu Kultury przy Koszykowej 1, które przez całe lato tętniło życiem i muzyką, może podpisać petycję w internecie.

Podwórko na Koszykowej 1 - dotychczasowa siedziba BDK

Podwórko na Koszykowej 1 - dotychczasowa siedziba BDK

O tym miejscu i inicjatywie społeczno-kulturalnej Bojarski Dom Kultury pisaliśmy już kilka razy na naszym portalu. Na przykład przy okazji świetnego koncertu Ali Bambu Pikczu połączonego z malowaniem na żywo na scenie pięknego obrazu przez znanego białostockiego artystę Grzegorza Radziewicza (Bojarski Dom Kultury nabiera rozpędu). A niedługo potem pisaliśmy o trudnej sytuacji miejscówki i o tym, że grozi jej bezdomność (Bezdomny Bojarski Dom Kultury).

Bojarski Dom Kultury prosi wszystkich o dalsze poparcie. "Niech ta miejscówka nie zniknie z kulturalnej mapy naszego miasta!" - piszą w swoim apelu ludzie BDK.

Przez całą jesień trwa zbiórka podpisów pod listą poparcia i petycją do Prezydenta Miasta Białegostoku w sprawie Bojarskiego Domu Kultury. Po zbieraniu podpisów w wersji papierowej, zbiórka kontynuowana jest w internecie.

Starania o zachowanie i dalszą działalność Bojarskiego Domu Kultury można wesprzeć za pośrednictwem portalu Zmieńmy.TO

Lista poparcia połączona jest z petycją - apelem do Prezydenta Miasta Białegostoku o umożliwienie prowadzenia dalszej działalności społeczno-kulturalnej na posesji przy ulicy Koszykowej 1 na białostockich Bojarach. Podpisy pod petycją zostaną przekazane w formie papierowej na ręce Prezydenta Miasta.

Bojary Zostają Kulturalne oraz Bojarski Dom Kultury dziękują i liczą na to, że pomożemy. Wszyscy na tym skorzystamy, nie tylko Bojary, ale i cała społeczność naszego miasta potrzebują tego miejsca. Będzie więcej ciekawych koncertów, spotkań, potańcówek, warsztatów. A podwórko i dom przy Koszykowej 1 potrzebują dobrego gospodarza.

Na zdjęciu - część ekipy Bojarskiego Domu Kultury - Mateusz Tymura prezes Fundacji Teatr Latarnia, Kasia Kapuścińska wiceprezeska i wolontariusze. (fot.Bia24)

Zobacz również