Pogoń pokonana. Jaga wciąż liderem!

Piłkarze Jagiellonii Białystok rundę finałową rozpoczęli od zwycięstwa nad Pogonią Szczecin. Skromna wygrana nad Portowcami, stała się faktem, dzięki trafieniu Cilliana Sheridana. Rosły Irlandczyk podobnie jak przed tygodniem piłkę do bramki rywali skierował głową.

Jagiellonia Białystok pokonała Pogoń Szczecin w pierwszym meczu rundy finałowej Ekstraklasy 1:0. /fot. Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok-Mariusz Piotrowski/.

Jagiellonia Białystok pokonała Pogoń Szczecin w pierwszym meczu rundy finałowej Ekstraklasy 1:0. /fot. Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok-Mariusz Piotrowski/.

Oba zespoły zaczęły dość ospale. Na pierwszą groźną okazję strzelecką trzeba było zaczekać do 25. minuty. Wówczas z groźną kontrą wyszli przyjezdni. Dawid Kort prostopadłym podaniem obsłużył Adama Gyurcso. Węgier uciekał ile sił w nogach Zygmuntowi Gordonowi, ale gdy już uderzył, to piłka poszybowała wysoko nad bramką.

Po kilku minutach z rzutu wolnego, z około 25 metrów, uderzył Spas Delev. Bułgar mierzył przy słupku, którego pilnował Marian Kelemen. Bramkarz Jagi jednak nie musiał interweniować, gdyż szybko spadająca za mur futbolówka otarła się o lewy słupek bramki strzeżonej przez Słowaka.

Gospodarze czekali, ale gdy już zaatakowali, to od razu otworzyli wynik spotkania. Z lewej strony dośrodkował Fiodor Cernych. W polu karnym powietrzny pojedynek z Jarosławem Fojutem wygrał Cillian Sheridan. Irlandczyk sprytnie uderzył piłkę w kierunku dalszego słupka i ani Jakub Słowik, ani Cornel Rapa nie zdołali zapobiec utracie bramki. W ten sposób wychowanek Celticu Glasgow strzelił swojego piątego gola w sezonie, a kapitan reprezentacji Litwy zanotował czwartą asystę w trwających rozgrywkach.

Po chwili mogło być już 2:0. Z prawej strony w pole karne wpadł Dmytro Chomczenowski. Ukrainiec zagrał do Arvydasa Novikovasa. Litwin przyjął piłkę, obrócił się i próbował zmieścić ją przy bliższym słupku. Do szczęścia zabrakło kilku centymetrów.

Do przerwy nic się już nie zmieniło. Za to dużo działo się od razu po zmianie stron. Niewiele brakowało, a z wolnego trafiłby Piotr Tomasik. Po chwili strzałem z przewrotki szczęścia szukał z kolei Dawid Kort. Za chwilę mocnym uderzeniem głową, Jakuba Słowika pokonać próbował Ivan Runje. Następna minuta przyniosła kolejną groźną główkę Sheridana, tym razem jednak Irlandczykowi nie udało się pokonać Słowika.

Zagrożona utratą kolejnej bramki Pogoń postanowiła odpowiedzieć. Na bramkę Mariana Kelemena najpierw uderzał Jarosław Fojut, a następnie Adam Frączczak. W pierwszym przypadku dobrze zachował się bramkarz Jagi. W drugim piłka poleciała nad poprzeczką.

W 62. minucie kapitalnym podaniem Arvydasa Novikovasa obsłużony Fiodor Cernych. Litewski skrzydłowy uniknął spalonego. W dużej mierze dzięki złemu ustawieniu jednego z obrońców Pogoni. Pomocnik Jagi zagrał piłkę w pole karne do Sheridana, ale wślizgiem zdołał już jeszcze trącić Fojut. Interwencja defensora Portowców uniemożliwiła dobre przyjęcie piłki napastnikowi Jagi. Rosły atakujący gospodarzy zdołał jeszcze się zebrać i oddać strzał, ale tym razem fantastycznie interweniował golkiper Pogoni.

Po chwili bliski szczęścia po dośrodkowaniu Tomasika i zgraniu piłki przez Sheridana był pełniący dziś funkcję kapitana Jagiellonii, Taras Romanczuk. Ukrainiec uderzył mocno, ale Słowik zdążył złączyć nogi i odbić piłkę na rzut rożny.

Żółto-Czerwoni nie zrażali się brakiem efektów w poszukiwaniu drugiego gola. W 78. minucie dobre podanie od Sheridana otrzymał Cernych. Litwin minął jeszcze dwóch rywali, ale i tym razem lepszy od zawodników gospodarzy okazał się bramkarz zespołu ze Szczecina. Cała sytuacja nie miałaby miejsca, gdyby nie dobry, daleki wyrzut z autu Piotrka Tomasika.

Do końca meczu nie działo się już zbyt wiele pod bramkami. Dużo za to wydarzyło się przy ławkach rezerwowych. Ricardo Nunes zaatakował z tyłu nogi Przemysława Frankowskiego, ale sędzia Bartosz Frankowski pokazał obrońcy Pogoni jedynie żółtą kartkę. Poszkodowany po otrzymaniu pomocy medycznej postanowił powiedzieć obrońcy Pogoni, co sądzi o jego zachowaniu. Na efekty nie trzeba było długo czekać, po chwili spięły się ze sobą oba zespoły i sędzia Frankowski pokazał żółte kartki dla Mateusza Matrasa oraz Przemysława Frankowskiego.

Arbiter główny doliczył cztery minuty, ale wynik już się nie zmienił. Żółto-Czerwoni mimo wielu fantastycznych okazji strzelili Pogoni tylko jednego gola. Na szczęście to wystarczyło! Jagiellonia zaczyna zmagania w rundzie finałowej od zwycięstwa!

Jagiellonia Białystok 1-0 Pogoń Szczecin

Bramka: Cillian Sheridan 33'

Jagiellonia Białystok: 25. Marian Kelemen - 2. Ziggy Gordon, 17. Ivan Runje, 16. Guti, 77. Piotr Tomasik - 6. Taras Romanczuk (K), 4. Jacek Góralski - 10. Fiodor Cernych, 9. Arvydas Novikovas (85, 5. Konstantin Vassiljev), 7. Dmytro Chomczenowski (69, 21. Przemysław Frankowski) - 18. Cillian Sheridan.

Pogoń Szczecin: 1. Jakub Słowik - 24. David Niepsuj, 2. Cornel Rapa, 3. Jarosław Fojut, 77. Ricardo Nunes - 14. Kamil Drygas, 23. Mateusz Matras - 11. Spas Delev (87, 18. Seiya Kitano), 10. Dawid Kort (60, 29. Marcin Listkowski), 7. Adam Gyurcso (80, 17. Nadir Ciftci) - 9. Adam Frączczak (K).

Kartki: Taras Romanczuk, Piotr Tomasik, Przemysław Frankowski - Jarosław Fojut, David Niepsuj, Jakub Słowik, Spas Delev, Ricardo Nunes, Mateusz Matras

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)

Zobacz również