Panathinaikos im nie w głowie. Liczy się tylko Termalika

- Teraz liczy się tylko mecz z Termaliką. W poniedziałek zaczniemy przygotowania do rewanżu z Gabalą. Co będzie dalej? Zobaczymy, nie wybiegam daleko w przyszłość, bo w piłce nożnej wiele potrafi się zmienić z dnia na dzień - mówi obrońca Jagiellonii Białystok, Brazylijczyk Gutieri Tomelin.

/fot. BIA24.pl/

/fot. BIA24.pl/

- W Baku zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Mecz był bardzo wyrównany. Mieliśmy tyle sytuacji, że mogliśmy wygrać, ale równie dobrze mogliśmy przegrać, gdyż rywal również stworzył sobie kilka dogodnych okazji. W mojej opinii remis jest sprawiedliwym wynikiem. Awans jest sprawą otwartą. Teraz musimy dobrze zaprezentować się przed własną publicznością - tłumaczy  defensor białostoczan.

Zanim jednak Żółto-Czerwoni przystąpią do starcia decydującego, o tym kto w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy zagra z Panathinaikosem Ateny muszą się zregenerować i zagrać z Termaliką. - Jesteśmy zmęczeni, to normalne. Za nami trudny mecz i długa podróż do Polski. Spędziliśmy kilka godzin w samolocie i na lotnisku, ale nie narzekamy. Cieszymy się, że możemy grać w pucharach - przekonuje Gutieri.

- Kiedy grasz co trzy dni, oznacza, że masz więcej szans na osiągniecie sukcesu, że robisz dobrą robotę i masz możliwość zaprezentowania się w różnych rozgrywkach. Dla mnie to nie problem, nie mam nic przeciwko temu, żebyśmy grali tak jak najdłużej - dodaje.

W niedzielne popołudnie Jagiellończycy zagrają w Niecieczy z Termaliką. - I to będzie kolejny trudny mecz. Byłby taki nawet jeśli nie gralibyśmy w czwartek z Gabalą. To początek ligi. Znów musimy poznać rywali. W Termlice zaszło wiele zmian. Nie wiemy jak będą grali, jakie będą mieli założenia. Z zespołu odeszło wielu piłkarzy. Jeden trafił do nas (śmiech). Zobaczymy, co o rywalu przekaże nam trener. Nasz sztab na pewno dobrze się przygotował, a my postaramy się dobrze zaprezentować na boisku i spełnić wymagania trenera - wyjaśnia Guti.

W przeciwieństwie do Termaliki, w Jadze nie doszło do tak wielu znaczących zmian. Blok defensywny uzupełnił były gracz Słoni, Brazylijczyk Guilherme. Czuć, że piłkarz doskonale się wkomponował w atmosferę panującą w zespole. - Odkąd Gui dołączył do zespołu czuję się niesamowicie, jakbym był nowym piłkarzem (śmiech). Czuję się jak Sergio Ramos grający obok Marcelo (śmiech) - żartuje Brazylijczyk.

Zobacz również