Novikovas: Poprzedni sezon jest już przeszłością

- Skupiamy się przede wszystkim na sobie. Gdybym jednak miał wskazać zawodnika Cracovii, który stanowi duże zagrożenie, wybrałbym Piątka. Piłka go szuka. Potrafi doskonale odnaleźć się w polu karnym i zaskoczyć obrońców oraz bramkarza przeciwników - mówi przed meczem z Cracovią, litewski skrzydłowy Jagi, Arvydas Novikovas.

/fot.BIA24.pl/

/fot.BIA24.pl/

Za "Arwim" i Fedorem Cernychem słodko-gorzkie zgrupowanie reprezentacji narodowej. Z jednej strony po badaniach okazało się, że Novikovas mógł zagrać w obu spotkaniach, co po kontuzji z pewnością było dla niego bardzo ważne. Z drugiej oba mecze Litwini wyraźnie przegrali. - Pojechałem na zgrupowanie sądząc, że nie będę w stanie zagrać ze Szkocja. Liczyłem się z tym, że będę mógł pomóc zespołowi jedynie w meczu ze Słowenią. Po badaniach okazało się jednak, że wszystko jest w porządku i mogę grać. Czułem się dobrze. Nie odczuwałem mocno tej przerwy w grze. Cały czas starałem się utrzymać formę. Teraz wróciłem po kadrze i jestem gotowy by pomóc drużynie ? tłumaczy reprezentant Litwy i dodaje - Co do zdrowia, to po meczach było ok, ale z samych wyników nie jesteśmy zadowoleni. Ze Szkocją mieliśmy sytuacje, nie strzeliliśmy. Szkoci byli skuteczniejsi i wygrali, ale w drugim meczu nie mieliśmy prawa tak zagrać. Trochę mi było wstyd. Nie wiem jak chłopakom, ale podejrzewam, że podobnie.

Teraz okazją do poprawienia sobie humoru po zgrupowaniu będzie mecz z Cracovią. - Zwycięstwo zawsze jest czymś dobrym, ale tu nie chodzi o to by poprawić sobie humor. Przed nami bardzo ważny mecz. Wszyscy chcą być mistrzem, dlatego będziemy walczyć, nastawiamy się na trudne spotkanie - przekonuje Novikovas.

O punkty będzie niezwykle ciężko. Jagiellonia zagra na wyjeździe przeciwko zespołowi swojego byłego trenera - Michała Probierza. - Dla mnie to bez znaczenia. Poprzedni sezon jest już przeszłością. On zna doskonale nas, my wiemy na co stać trenera. Lubi różne gry poza meczem. Szczególnie w kontakcie z dziennikarzami. Czasem czegoś nie powie. Czasem powie coś, żeby wprowadzić przeciwnika w błąd. Wszyscy go doskonale znają. To będzie interesujące spotkanie - mówi zawodnik Żółto-Czerwonych.

Zobacz również