Mnóstwo sytuacji, ale tylko dwa gole. Jaga zremisowała w Baku

Jagiellonia Białystok zremisowała na wyjeździe z Gabalą FK 1:1 (1:0) w pierwszym meczu drugiej rundy eliminacji do Ligi Europy. Wynik meczu otworzył uderzeniem głową Taras Romanczuk, gospodarze wyrównali po strzale Stevena Josepha-Monrose'a. Rewanż odbędzie się za tydzień o 20:30 w Białymstoku.

/fot. Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok/

/fot. Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok/

Pierwszą dobrą okazję do otworzenia wyniku stworzyli sobie gospodarze. W 10. minucie bliski skierowania piłki do siatki wślizgiem był Elvin Mammadov, który próbował zrobić użytek z podania byłego gracza Górnika Łęczna - Javiego Hernándeza.

Jagiellończycy odpowiedzieli uderzeniem Fedora Černycha. Bramkarz gospodarzy nie miał jednak najmniejszych problemów ze strzałem kapitana reprezentacji Litwy. Kilka minut później Jagiellończycy potwierdzili jak dobrze mają przygotowane stałe fragmenty gry. Po dwóch trafieniach z Dinamem Batumi, trafili także w meczu z Gabalą. Z narożnika boiska dośrodkował Arvydas Novikovas, a piłkę głową do siatki skierował Taras Romanczuk.

Gospodarze szybko chcieli odrobić straty. Na bramkę Mariana Kelemena główkował Andy Halliday, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Białostoczanie również nie zamierzali poprzestać na jednym trafieniu, czego dowodem było uderzenie z dystansu w wykonaniu grającego dziś od pierwszych minut Przemysława Frankowskiego. Chwilę później po dobrym zachowaniu i zagraniu Černycha na bramkę Bezotosnyja uderzył Cillian Sheridan. Irlandczyk nieznacznie się pomylił a piłka trafiła w słupek podtrzymujący siatkę.

W końcówce pierwszej połowy znów groźniejsi byli przeciwnicy Żółto-Czerwonych, na szczęście po uderzeniu Filipa Ozobicia piłka przeleciała obok słupka bramki strzeżonej przez Mariana Kelemena. Drugą połowę spotkania lepiej rozpoczęli piłkarze Gabali.

Po uderzeniu ?lqara Qurbanova, słowacki bramkarz Jagi strącił piłkę na słupek, ale ta po odbiciu się od niego trafiła w nogę Stevena Josepha-Monrose'a i wylądowała w siatce. Kilka minut później ten sam zawodnik mógł dać Gabali prowadzenie, ale tym razem Marian Kelemen nie dał się zaskoczyć. Ten sam piłkarz próbował jeszcze kilkukrotnie szczęścia, ale nie był w stanie zaskoczyć doświadczonego golkipera Jagi.

Jagiellończycy w drugiej połowie liczyli głównie na kontrataki. Niewiele brakowało by pojedynek sam na sam z bramkarzem wygrał Cillian Sheridan. W 81. minucie wyborną okazję zmarnował Arvydas Novikovas. Z kolei w 90. minucie groźnie z dystansu uderzył Damian Szymański. Ostatecznie jednak mecz zakończył się remisem, który w kontekście rewanżu w Białymstoku więcej powodów do zadowolenia daje białostoczanom.

13 lipca 2017, 19:00 - Baku 

Gabala FK 1:1 Jagiellonia Białystok 

Bramki: Steven Joseph-Monrose 47' - Taras Romanczuk 15'

Gabala FK: 22. Dmytro Bezotosnyj - 18. Ilqar Qurbanov (84, 21. Dave Bulthuis), 15. Witalij Wernydub, 3. Vojislav Stanković, 34. Ürfan Abbasov - 20. Javi Hernández (68, 11. Asif Mammadov), 12. Andy Halliday, 6. Elvin Mammadov (46, 45. Famoussa Koné), 14. Cavid Hüseynov, 19. Filip Ozobić - 28. Steven Joseph-Monrose. 

Jagiellonia Białystok: 25. Marián Kelemen - 8. Łukasz Burliga, 17. Ivan Runje, 16. Guti, 12. Guilherme - 10. Fedor Černych, 4. Jacek Góralski (53, 23. Damian Szymański), 6. Taras Romanczuk, 13. Przemysław Mystkowski (58, 26. Martin Pospíšil), 9. Arvydas Novikovas (85, 44. Łukasz Sekulski) - 18. Cillian Sheridan. 

żółte kartki: Halliday, E.Mammadov, Hüseynov, Stanković - Góralski, Burliga. 

sędziował: Marco Fritz (Niemcy).

Zobacz również