Litwini lepsi w sparingu

Podczas gdy część piłkarzy Jagiellonii Białystok przebywa obecnie na zgrupowaniach drużyn narodowych, pozostali trenują i przygotowują się już do ?świątecznego? meczu z Zagłębiem Lubin. Jednym z elementów przygotowań był sobotni sparing z wicemistrzem Litwy - Żalgirisem Wilno.

/fot. Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok/

/fot. Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok/

Wspomniani nieobecni to Roman Bezjak, Nemanja Mitrović, Arvydas Novikovas, Karol Świderski oraz Przemysław Frankowski i Taras Romanczuk. Prócz kadrowiczów z powodu urazu pachwiny na boisku nie mógł pojawić się Cillian Shreridan. Irlandczyk drobną kontuzję złapał w ostatnim meczu z Arką Gdynia.

Wobec wszystkich nieobecności trener Ireneusz Mamrot od pierwszych minut desygnował do gry następujący skład: Pawełek - Burliga, Wasiluk, Guti, Bodvarsson - Lazarević, Szymonowicz, Grzyb, Pospisil, Wlazło - Wójcicki.

Żółto-Czerwoni mimo, iż mecz rozpoczęli w eksperymentalnym zestawieniu, to od początku byli stroną przeważającą. Białostoczanie kreowali sobie kolejne sytuacje i tylko dzięki ich nieskuteczności Litwini przez długi czas zachowywali czyste konto. Po akcjach Pospisilia na bramkę Bartkusa uderzali Rafał Grzyb oraz Dejan Lazarević. Słoweniec w pierwszych minutach gry był bardzo aktywy. Po jego podaniu o mały włos od zdobycia bramki był Piotr Wlazło.

Jagiellończycy wciąż atakowali i stwarzali sobie kolejne okazje, ale to goście otworzyli wynik meczu. W 25. minucie strzałem głową Mariusza Pawełka zaskoczył Serge Nyuiadzi. Żółto-Czerwoni próbowali odpowiedzieć natychmiast, ale podobnie jak wcześniej, brakowało im skuteczności. Los uśmiechnął się do zawodników Ireneusza Mamrota w 40. minucie. Martin Pospisil bardzo dobrze obsłużył Jakuba Wójcickiego, a ten w sytuacji jeden na jednego z bramkarzem Żalgirisu nie pomylił się i umieścił piłkę w siatce. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa skończy się remisem, gola ?do szatni? zdobył Tomas Simković.

Po przerwie mimo kilku zmian nadal drużyną mającą więcej z gry była Jagiellonia. Białostoczanie szukali bramki wyrównującej. Bardzo aktywny był Piotr Wlazło, pomocnik Jagi często niepokoił golkipera rywali, ale albo brakowało kilku centymetrów do szczęścia, albo dobrze reagował Bartkus. Na nieszczęście białostoczan powtórzył się scenariusz z pierwszej połowy, kiedy mecz układał się pod ich dyktando, a bramkę zdobyli Litwini. W 73. minucie drugiego gola strzelił Nyuiadzi. Kilka minut później straty zmniejszył wprowadzony na boisko Maciej Twarowski. Ostatnie słowo ponownie należało do piłkarzy z Wilna. Rzut karny po faulu Gutiego na bramkę zamienił Liviu Antal.

- Kilka razy głupio straciliśmy piłkę, co rywale przełożyli na groźne kontry. Żalgiris był dzisiaj bardzo skuteczny pod naszą bramką. My pierwszy raz graliśmy w takim składzie. Oczywiście szkoda tej przegranej, ale są również pozytywy. Kilku chłopaków pokazało, że znajduje się bardzo blisko wyjściowej jedenastki - powiedział po meczu w rozmowie z redaktorami oficjalnej strony internetowej lidera ekstraklasy, trener Ireneusz Mamrot.

24 marca 2018, 12:00 - Białystok

Jagiellonia Białystok 2 (1:2) 4 Żalgiris Wilno

Bramki: Jakub Wójcicki 40, Maciej Twarowski 80 - Serge Nyuiadzi 25, 73, Tomas Simkovic 44, Liviu Antal 84 (rzut karny)

Jagiellonia Białystok: 81. Mariusz Pawełek (46, 25. Marian Kelemen) - 8. Łukasz Burliga (46, 12. Guilherme), 14. Marek Wasiluk, 16. Guti, 19. Bodvar Bodvarsson - 10. Dejan Lazarević (74, 2. Szymon Łapiński), 95. Dawid Szymonowicz, 22. Rafał Grzyb, 26, Martin Pospisil (46, 99. Bartosz Kwiecień; 75, 23. Piotr Wlazło), 23. Piotr Wlazło (64, 7. Maciej Twarowski) - 20. Jakub Wójcicki.

Żalgiris Wilno: 29. Dziugas Bartkus - 3. Georgas Freidgeimas (61, 50. Arminas Civilis), 85. Edvinas Morinas (61, 37. Arturas Luksa), 4. Diego Oyarzun (85, 38. Patrick Jorgensen), 13. Saulius Mikoliunas - 7. Slavko Blagojević, 27. Tomas Simkovic, 44. Serge Nyuiadzi, 8. Liviu Antal - 99. Louis Ogana, 9. Tomas Malec (61, 10. Marquinhos).

Zobacz również