Pierwsza połowa nie zwiastowała takiego rozstrzygnięcia. Żaden z zespołów nie potrafił zbudować znaczącej przewagi. Prowadzenie w zasadzie zmieniało się co akcję. Największą przewagę przed przerwą Żubry osiągnęły na początku pierwszej kwarty, kiedy po dwóch rzutach osobistych Arkadiusza Zabielskiego i dwójce Andrzeja Misiewicza prowadzili 4:0.
Czteropunktową przewagę w drugiej kwarcie wypracowali też goście, którzy za sprawą Tomasza Pisarczyka prowadzili 37:33. Ostatecznie jednak na przerwę oba zespoły schodziły przy remisie 41:41. W pierwszej kwarcie zawodnicy Żubrów i Tura rzucili solidarnie po 25 oczek, w drugiej po 16.
Wszystko co najlepsze dla zespołu Tomasza Kujawy rozpoczęło się po upływie 5 minut gry trzeciej kwarty. Wówczas po raz pierwszy, po równie wyrównanym początku trzeciej odsłony spotkania, co dwie pierwsze, gospodarze odskoczyli na pięć punktów i zaczęli systematycznie powiększać przewagę, która przed czwartą kwartą wynosiła już 15 punktów.
W ostatniej części gry gospodarze utrzymali korzystny wynik, a dzięki celnym rzutom za trzy punkty Krzysztofa Kalinowskiego oraz Marcina Monacha zdołali jeszcze powiększyć swoją przewagę o kilka oczek. Prócz niezawodnych jak zwykle Arkadiusza Zabielskiego, Andrzeja Misiewicza i Krzysztofa Kalinowskiego, z dobrej strony pokazał się również Aleks Szczerbatiuk, który zdobył 17 punktów. Debit w zespole Żubrów zanotował też pozyskany niedawno Michał Wielechowski. Były zawodnik Pogoni Prudnik zdobył 6 punktów, dwukrotnie trafiając z dystansu.
Żubry Białystok 98 [(25:25)(16:16)(33:18)(24:18)] 77 KKS Tur Bielsk Podlaski
Punkty Żubry: Arkadiusz Zabielski - 21, Andrzej Misiewicz, Aleksander Szczerbatiuk - 17, Krzysztof Kalinowski - 15, Bartłomiej Wróblewski, Paweł Karasiewicz - 7, Michał Wielechowski - 6, Marcin Monach - 5, Mateusz Niewiński - 3.
