BESTIOS zbiera doświadczenie z czołówką tabeli

Wicelider i trzeci zespół w tabeli okazały się silniejsze. Drugoligowi piłkarze ręczni BESTIOS Białystok przegrali kolejne spotkanie. Tym razem lepsi o 11 bramek okazali się szczypiorniści Politechniki Łódź (28:39). Na zakończenie tegorocznych zmagań w II lidze białostocki beniaminek uda się na parkiet lidera tabeli, niepokonanego zespołu Uniwersytetu Radom.

Szymon Jadczak

Szymon Jadczak

AZS UW Warszawa, Politechnika Anilana Łódź oraz Uniwersytet Radom - czołówka drugoligowej tabeli. Wszystkie te zespoły, to jednocześnie rywale BESTIOS Białystok w trzech ostatnich meczach w tym roku. Dwa z nich już za białostoczanami. Przed tygodniem lepsi od drużyny Szymona Jadczaka okazali się szczypiorniści ze stolicy (23:38), w miniony weekend prawie 40 goli rzucili białostoczanom rywale z Łodzi (28:39).

- Graliśmy z przeciwnikiem z czołówki tabeli. Rywale mieli nad nami sporą przewagę zarówno fizyczną, jak i czystych umiejętności. Dodatkowo popełnialiśmy wiele błędów, szczególnie w pierwszej połowie, czym na pewno nie utrudnialiśmy gry gościom. Nie wyszedł nam ten mecz. Jeszcze przed przerwą straciliśmy ponad 20 bramek. Przed przerwą zagraliśmy fatalnie, ale już po niej staraliśmy się być równorzędnym przeciwnikiem. Chcieliśmy zmniejszyć przewagę Politechniki - mówi Szymon Jadczak, grający trener BESTIOS.

Gospodarze zagrali dwie zupełnie różne połowy. Przed przerwą rzucili tylko 12 goli tracąc w tym czasie, aż 22. Po przerwie potrafili nawiązać już jednak wyrównaną walkę. - W drugą połowę weszliśmy zdecydowanie lepiej. Graliśmy skuteczniej w obronie. Przejęliśmy dużo więcej piłek. Gdyby nie nasze błędy z pierwszej połowy ten mecz mógłby być naprawdę bardzo wyrównany i ciekawy - przyznaje Jadczak.

Przed piłkarzami ręcznymi BESTIOS chyba najtrudniejsze zadanie w sezonie. W ostatniej tegorocznej serii gier czeka ich wyjazd na parkiet niepokonanego zespołu radomskiego Uniwersytetu. - Został nam jeszcze mecz w Radomiu. Z liderem tabeli. Zespołem, który jeszcze nie stracił punktów. Będzie nam niezwykle ciężko. Na pewno podejmiemy walkę, bo nie po to jedziemy, żeby oddać mecz bez walki, ale będzie to chyba najtrudniejszy mecz w rundzie - tłumaczy trener BESTIOS.

Niedawno w podobnej sytuacji był inny białostocki beniaminek. Zawodnicy Żubrów podejmowali we własnej hali niepokonanych do czasu wyjazdu do Białegostoku koszykarzy KK Warszawa. Ci wówczas również legitymowali się serią 10 zwycięstw pod rząd. Jednak w Białymstoku polegli. Czy historia się powtórzy w przypadku BESTIOS? Na to liczymy. Powodzenia!

BESTIOS Białystok 28 (12:22) 39 UKS Anilana Politechnika Łódź

Bramki BESTIOS: Karol Bartoszuk - 6, Krzysztof Czekotowski, Szymon Jadczak - 4, Wojciech Stec, Mateusz Puchalski, Damian Kowalczuk - 3, Daniel Konopko, Konrad Gorczak - 2, Patrycjusz Jaskukrzyński - 1.

Bramki Anilana: Kamil Witkowski - 13, Szymon Krajewski, Daniel Strzebiecki - 4, Mikołaj Misiak, Damian Wawrzyniak, Tomasz Morag - 3, Damian Skowroński, Oskar Gawski, Bartosz Pawlak, Przemysław Jankowski - 2, Adrian Kucharski - 1.

Zobacz również