FILM. RECENZJA. Planeta bez oklasków

[WOJNA O PLANETĘ MAŁP. Reż. Matt Reeves] Jeszcze jeden film w całym wszechświecie filmów o "Planecie małp." Znawcy ocenili, że akcja tego dzieła chronologicznie rozgrywa się na początku całej historii. A ponieważ film jest nowy to animacja postaci małp jest perfekcyjna i godna podziwu. Gorzej z treścią, niestety.

Kadr z filmu

Kadr z filmu

Europejczycy gdy chcą stworzyć film o najważniejszych wartościach współczesnego społeczeństwa, takich jak demokracja, wolność jednostki, godność i poszanowanie praw ludzkich, sięgają zwykle do bogatej i długiej historii swojego kontynentu. Amerykanie, którzy tej historii mają nieporównanie mniej - muszą kombinować. Z tego kombinowania powstała właśnie najnowsza opowieść z cyklu film o ludziach, czyli planeta małp. Nie zbliżająca się nawet do jakiegoś historycznego uprawdopodobnienia opowieść zaczyna się od katastrofy, aby później powoli budować napięcie. Ta znana recepta na dobry film tym razem przyniosła tylko film długi (140 min).

Wszystkiemu oczywiście winni są ludzie. Po eksperymentach biologicznych udało się dodać ludzką inteligencję małpom. Niestety w trakcie eksperymentów powstał także niepożądany wirus, który u ludzi wywołuje wtórną tępotę umysłową. W ten sposób ludzie zaczęli się cofać w rozwoju a małpy rozwijać. Ludzie nie zarażeni jeszcze wirusem w tym armia Stanów Zjednoczonych kryją się po lasach i zamierzają wybić małpy, przez które wirus się szerzy. 

Kadr z filmu

Kadr z filmu

Tak jak w całym cyklu - również w najnowszej produkcji o planecie małp ludzie są źli, bezwzględni, okrutni zaś małpy wrażliwe, łagodne i miłe. Ponieważ jednak film jest amerykański więc małpy wyposażone są również w poczucie godności i wartości własnej. Ojciec, który ściga mordercę swego syna, szuka zemsty i ukojenia ciągnie ten film za sobą w kierunku prawd i wartości uniwersalnych. Gdy dodamy, że ten ojciec jest zarazem przywódcą całej niemałej populacji małp to już wiemy, że film nabierze wymiaru społecznego i możemy się domyślać, że przyniesie również budujące przesłanie odnoszące się do współczesnej społeczności świata. 

Co również typowe dla kina amerykańskiego w tej walce na czele społeczności małp i ludzi stoją silni przywódcy. Z jednej strony kolejne wcielenie Kurtza z "Jądra ciemności" (czy też bliższego współczesnym pułkownika Kurtza z "Czasu Apokalipsy") z drugiej twardy, uczciwy i wrażliwy Cezar wiodący populację małp do krainy szczęśliwości i spokoju. Zwycięża to, co musi zwyciężyć: prawda, uczciwość, wolność i sprawiedliwość. I przewidujemy od początku co się stanie i w pewnym momencie zaczynami się irytować, dlaczego to tak długo trwa - to odchodzenie do szczęśliwego zakończenia.

Kadr z filmu

Kadr z filmu

I właściwie nic nas w tym filmie nie zaskakuje, nawet to, że w finalnej scenie dotarcia do Arkadii nasi bohaterowie nie biją brawa, nie klaszczą w dłonie. Bo przecież to małpy, a małpy nie mają zwyczaju klaskania w dłonie. Przynajmniej taka prawda nas pociesza. 

W Białymstoku film do obejrzenia w kinach sieci Helios. 

Zwiastun filmu

WOJNA O PLANETĘ MAŁP

Premiera: 28 lipca 2017

Czas trwania: 143 minuty

Produkcja: USA, 2017

Reżyseria: Matt Reeves

Obsada:

Judy Greer

Woody Harrelson

Andy Serkis

Ty Olsson

Max Lloyd-Jones

Alessandro Juliani

Zobacz również