Twórca Krainy Mlekiem Płynącej (ROZMOWA)

Z Edmundem Borawskim, prezesem SM "Mlekpol" w Grajewie rozmawia Mirosław Leśniewski, redaktor naczelny "Podlaskiego Managera".

foto. IP-H w Białymstoku

foto. IP-H w Białymstoku

Podlasie - Kraina Mlekiem Płynąca. Mleko stało się znakiem rozpoznawczym naszego regionu. Miał Pan i ma w tym znaczący udział. Jak to się stało, że województwo podlaskie stało się niekwestionowanym liderem w produkcji mleka w Polsce. W latach '90 minionego wieku mieliśmy taką samą pozycje jak pozostałe regiony. Ubogie rolnictwo, braki infrastrukturalne, stare technologie. Teraz "pławimy" się w mleku, nikt nam nie dorównuje, a i zagranico trudno doszukać się tak spektakularnej transformacji, w tak krótkim, 20 letnim okresie czasu. Jaka jest historia sukcesu Podlaskiej Krainy Mlekiem Płynącej, jaka jest Pana historia?

- Mleko białym złotem Podlasia. Tu jest największa produkcja i przetwórstwo w Polsce. Województwo podlaskie to stolica polskiego mleczarstwa, pomimo zapóźnień historycznych w rozwoju gospodarczym naszego regionu (tak zwana Polska B), podlaskie mleczarstwo wzorcowo wygrało okres przemian gospodarczych i politycznych. Rozwój produkcji mleka to zasługa naszych rodzinnych gospodarstw, które produkują dużo i najwyższej jakości. Postęp technologiczny w hodowli i pozyskiwaniu mleka jest epokowy, duża ilość gospodarstw montuje roboty do pozyskiwania mleka, a nasz Wieszcz marzył tylko o książkach pod strzechami. Ogromnym sukcesem jest również fakt, że producenci mleka są właścicielami największych Spółdzielni Mleczarskich w Polsce, wygrywając konkurencję rynkową ze światowymi koncernami mleczarskimi. Pracuje w SM "Mlekpol" w Grajewie od 1982 r. jako prezes zarządu i dane mi było wspólnie z producentami mleka oraz pracownikami kreować i uczestniczyć w tych pozytywnych przemianach gospodarczych naszej Spółdzielni. Przemiany w "Mlekpolu" obrazują dwie cyfry w skupie mleka. W 1982 roku w powiecie Grajewo (który jest siedzibą) skupowaliśmy 35 mln litrów natomiast w 2015 r. 175 mln litrów.

 

Historia SM "MLEKPOL" wcale nie jest pisana na kartach wielu pokoleń, jej początki sięgają lat ?80 XX wieku. Tym bardziej zaskakuje dynamika rozwoju. Dzisiaj, wyniku konsolidacji Mlekpol skupia 12 nowoczesnych zakładów, jest największą spółdzielnią mleczarską do której mleko dostarcza ok. 12 tys. rolników - członków spółdzielni od których skup mleka stanowi 15 proc. skupu tego surowca w Polsce. Te liczby imponują. Skąd się one biorą, co was napędza?

- Historia SM "Mlekpol" nie jest długa, ale dokonania są imponujące. Pierwsze mleko popłynęło w Spółdzielni 4 lipca 1982 r. Zakład przetwarzał rocznie 110 mln litrów. Zatrudnialiśmy 300 pracowników. Rok 2015 to przerób mleka 1 560 mln litrów. Zatrudnienie 2,2 tys. pracowników w 12 zakładach przetwórczych. Mleko jest skupowane od 12 tysięcy członków z których średnio rocznie każdy produkuje około 130 tys. litrów, a największy producent 12 mln litrów. Skup "Mlekpolu" stanowi 15 proc. mleka krajowego. Zachowana została struktura spółdzielcza. Współwłaścicielami Spółdzielni są wyłącznie producenci mleka i pracownicy. Rozwój "Mlekpolu" często określam jako splot pozytywnych zdarzeń, że spotkaliśmy się razem w Grajewie: Członkowie Spółdzielni, pracownicy, kierownictwo i wspólnie dążyliśmy do pozytywnych przemian naszej Spółdzielni.

 

Warto również zaznaczyć, że SM "MLEKPOL" to ogromne przedsiębiorstwo zatrudniające 2,2 tys. osób. Kolejny imponujący wynik, który sprawił, że Spółdzielnia zyskała tytuł Największego Pracodawcy Podlasia. Czy trudno zarządza się takim zespołem ludzi, w sposób tak efektywny, czego dowodem są odnoszone sukcesy i to na różnych obszarach?

- "Mlekpol" ze względu na skalę działalności gospodarczej jest dużym przedsiębiorstwem. Problemy występują jak w każdym, lecz skala problemów jest większa. Zarząd stara się dzielić obowiązkami z pracownikami, którzy posiadają wysokie kwalifikacje i korzystać z ich wiedzy i umiejętności.

 

Krowa jaka jest, każdy widzi - łaciata. Marka "Łaciate" jaką są oznaczane produkty Spółdzielni robi furorę. Posiada najwyższą rozpoznawalność wśród marek produktów mlecznych i jest jedną z najdrożej wycenianych marek w Polsce. Oznacza to, że marketing też jest prowadzony w Spółdzielni na najwyższym poziomie. Czym nas jeszcze zaskoczy łaciate?

- Wypromowanie marki "Łaciate" było krokiem milowym w rozwoju firmy. Efekty finansowe przeznaczyliśmy na rozwój bazy surowcowej, wdrożenie nowoczesnej techniki i technologii oraz konsolidacje z innymi zakładami. Duże środki są również przeznaczane na działania reklamowo-promocyjne, innowacje oraz opracowywanie nowych produktów dla różnych grup naszych konsumentów.

 

Który z wyrobów "Mlekpolu" zyskał największą przychylność prezesa, co najbardziej panu smakuje?

- Produkty do bezpośredniej konsumpcji wytwarzamy w naszych zakładach: Grajewie, Kolnie, Mrągowie, Zambrowie, Bydgoszczy, Radomiu, Sokółce, Dąbrowie Białostockiej oraz Suwałkach i z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że charakteryzują się one najwyższymi walorami jakościowymi i organoleptycznymi. W mojej codziennej diecie występują produkty nabiałowe z "Mlekpolu". Jeżeli odwiedzam chorych w szpitalu to zamiast kwiatów, czy słodyczy biorę reklamówkę jogurtów, serków itp. 

Rozmawiał Mirosław LEŚNIEWSKI (redaktor naczelny "Podlaskiego Managera") 

Przedruk z magazynu "Podlaski Manager" dwumiesięcznika Izby Przemysłowo-Handlowej w Białymstoku

Pełny tekst rozmowy znajduje się czasopiśmie "Podlaski Manager" :

http://www.iph.bialystok.pl/podlaski-manager/

Zobacz również